Najlepszy agent nieruchomości radzi: kiedy oferta sprzedaży będzie dobra?
W ramach poprzednich artykułów z cyklu „Najlepszy agent nieruchomości radzi” pisałem na temat sesji zdjęciowej oraz wideoprezentacji. Teraz chciałbym podzielić się moim doświadczeniem w ramach odpowiedzi na pytanie umieszczone w tytule tego artykułu (Kiedy oferta sprzedaży będzie dobra?). W trakcie mojej pracy jako agent nieruchomości, przygotowałem już wiele ofert sprzedaży. Widziałem też oferty publikowane przez moich klientów, którzy wcześniej próbowali sprzedać nieruchomość bez większych efektów. Na podstawie tych doświadczeń postanowiłem wyjaśnić, jak powinno wyglądać ogłoszenie sprzedażowe. Chodzi przede wszystkim o kwestię samego tekstu, ponieważ porady dotyczące sesji wideo i foto zostały umieszczone w poprzednich artykułach z cyklu „Najlepszy agent nieruchomości radzi”.
Nie tylko literówki są powszechnym błędem
W artykule o sesji zdjęciowej zwracałem uwagę, że dość często zdarzają się problemy z bardzo słabą jakością fotografii. Niestety, w przypadku ogłoszeń rozumianych jako tytuł i opis też pojawiają się spore wpadki. Nie chodzi wyłącznie o „literówki”. Te oczywiście nie wyglądają zbyt poważnie w kontekście sprzedaży majątku o dużej wartości. Zniechęcający jest też brak podstawowych informacji. Od pewnego czasu widzę na Facebooku ogłoszenia pozbawione danych na temat powierzchni lub ceny. Taka oferta sprzedaży bez ceny albo metrażu to kiepski pomysł, gdyż nie wzbudza ona zaufania. Poza tym zastanów się, czy chcesz odbierać co dzień np. dziesięć wiadomości SMS i telefonów z zapytaniem o cenę.
Na całe szczęście, popularne portale ogłoszeniowe niejako wymuszają podawanie podstawowych informacji o nieruchomości. Nie oznacza to jednak, że można poprzestać na opisie typu „Na sprzedaż trzypokojowe mieszkanie z Żoliborza o pow. 60 mkw. Proszę o kontakt”. Polacy generalnie nie lubią czytać dłuższych tekstów, ale nie dotyczy to jednak ofert sprzedaży lokali i domów. Dlatego można śmiało założyć, że opis liczący np. 2500 – 3000 znaków ze spacjami nie będzie problemem. Wręcz przeciwnie, taka oferta sprzedaży pozwoli lepiej zareklamować nieruchomość. Jeżeli jako samodzielny sprzedawca sam tego nie zrobisz, to nikt inny o to nie zadba.
Warto z umiarem wykorzystać język korzyści
Z promowaniem nieruchomości wiąże się tak zwany język korzyści, czyli rozwiązanie, które często wykorzystują marketingowcy. Chodzi o prezentację zalet danego produktu w sposób wskazujący na osobiste korzyści nabywcy. Pamiętaj, że w momencie podjęcia decyzji o sprzedaży Twoje lokum staje się produktem. Wcześniejsze działania związane np. z wyceną i wykonaniem zdjęć mają na celu właśnie korzystne zbycie wspomnianego produktu. W ramach języka korzyści możesz na przykład zakomunikować odbiorcy, że mieszkanie znajduje się bezpośrednio przy parku, co pomoże nowemu właścicielowi odpocząć po pracy.
Oczywiście, z językiem korzyści nie należy przesadzać. Dlatego ważne jest uwzględnienie wyników wcześniejszej analizy SWOT, które powiedzą więcej o tym, jakie faktycznie są mocne strony danego mieszkania lub domu. Warto również zastanowić się, jak wygląda profil persony, czyli najbardziej prawdopodobnego klienta. O sposobach znalezienia i analizowania persony więcej dowiesz się z mojego bezpłatnego ebooka. Można go pobrać na tej stronie w sekcji „darmowy eBook”. Wspomniany poradnik prezentuje też więcej informacji o tym, jak powinna wyglądać dobra oferta sprzedaży.
Obowiązuje zasada „od ogółu do szczegółu”
W przypadku ogłoszeń sprzedażowych, powszechnym problemem jest również ich chaotyczny charakter, który niestety utrudnia czytelnikowi „wyciągnięcie” z tekstu najważniejszych informacji. Właśnie dlatego warto przygotować ogólny plan i zastanowić się, jakie kwestie będą poruszane w ramach każdego akapitu. To porada przydatna zwłaszcza dla osób, które nie posiadają wprawy w pisaniu. Mogą one przyjąć, że każdy akapit będzie prezentował inny temat (np. lokalizacja, liczba pokoi/metraż, wykończenie i wyposażenie, itd.).
Warto trzymać się zasady „od ogółu do szczegółu”. Wskazuje ona, że najbardziej ogólne informacje trzeba prezentować w pierwszej kolejności (na początku akapitu). Zwykle są to również najbardziej istotne aspekty – takie jak na przykład dokładna lokalizacja i liczba pokoi. Nawet jeśli portal ogłoszeniowy wymaga od Ciebie podania podstawowych danych, to oferta sprzedaży też powinna je prezentować – tym razem z uwzględnieniem wspomnianego języka korzyści.
Warto korzystać z sugestii oraz przykładów
Zdaję sobie sprawę, że napisanie pierwszej oferty sprzedaży nie będzie łatwe. Dlatego oprócz lektury wspomnianego bezpłatnego eBooka, dobrym pomysłem wydaje się korzystanie z sugestii innych osób. Chodzi o oto, aby ktoś znający cechy mieszkania/domu (np. krewny lub przyjaciel) przeczytał opis i wskazał to, co należałoby uzupełnić. Inny punkt widzenia zawsze jest wartościowy w przypadku pisania ogłoszeń. Pewne aspekty lokum takie jak np. obecność dużego balkonu mogą być dla Ciebie zupełnie oczywiste, choć w praktyce takie nie są.
Pomocne mogą być również przykłady pisanych przeze mnie ogłoszeń. Chodzi zarówno o aktualne, jak i archiwalne ogłoszenia. Możesz je przejrzeć na stronie mojej agencji NieruchomosciSzybko.pl. Każda taka oferta sprzedaży wygląda nieco inaczej i może Ci zasugerować coś ciekawego. Przy okazji zobaczysz też dobre zdjęcia mieszkań oraz filmy, na które zwracałem dużą uwagę w poprzednich częściach mojego cyklu „Najlepszy agent nieruchomości radzi”.
Skuteczny agent nieruchomości i kreatywny praktyk szybkiej sprzedaży. Związany z marką NieruchomosciSzybko.pl. Cały czas pracuje jako pośrednik na rynku wtórnym. Specjalizuje się we współpracy z klientami sprzedającymi nieruchomości i deweloperami. Dzięki autorskiemu Systemowi Skutecznej Sprzedaży Nieruchomości, uzyskuje ceny sprzedaży wyższe o 10% i sprzedaje o 30% szybciej. Autor książki „Jak bez wysiłku i pieniędzy zarabiać na nieruchomościach”.